zodrobinaszalenstwa.fotkoblog.pl
Fotoblog
2015-09-06 11:09:25
W dzisiejszej notce postanowiłam, że poruszę taki ważny temat, mianowicie: przyjaźń. Nie wiem zupełnie od czego zacząć, ale zacznę od tego, co wydaje mi się być najlepszym początkiem.
Mając 12 lat przyszłam do gimnazjum, poznałam wiele ludzi, wiele wspaniałych ludzi, poznałam osobę w której się zauroczyłam i której chciałam oddać całą siebię. Minęło kilka tygodni, a ja już nowo poznane osoby nazwałam swoimi przyjaciółmi. Doskonale wiedziałam, że mogę powiedzieć im wszystko, a przynajmniej wtedy tak mi się wydawało, rzecz jasna - było to jak najbardziej błędnę. Miałam tych przyjaciół i wydawało mi się, że każdy kocha mnie bardzo, że każdemu mogę się zwierzyć, że każdy przy mnie jest na dobre i na złe. Kiedyś moja prawdziwa przyjaciółka zapytała o to ilu ja ich mam i powiedziała, żebym wymieniła każdego swojego przyjaciela. Cóż, nie zastanawiając się ani sekundy wymieniłam imiona swoich przyjaciół, było ich na oko 14. Odpisała tylko "będąc w Twoim wieku miałam tak samo obszerną liczbę przyjaciół, dziś wiem, że mam tylko trójkę najprawdziwszych przyjaciół, a Ty do tej trójki, do tego grona jak najbardziej zaliczasz się. Ty też po jakimś czasie zmienisz zdanie." Nie zastanawiałam się długo nad tym co powiedziała, bo wydawało mi się, że nie ma racji. Oczywiście po roku czasu część z tych ludzi ulotniła się zapominajac o mnie, a ja zapomniałam o nich. Po dwóch latach nie został z tych "przyjaciół" praktycznie nikt, poza przyjaciółką która mi wspominała jak to wszystko będzie i poza przyjaciółką od najmłodszych lat. Mając lat 15 dalej miałam przy sobie te dwie wspaniałe dziewczyny, mam je do teraz. W trzeciej gimnazjum doszła do tego ścisłego grona jeszcze jedna dziewczyna, która nie wiedząc czemu - ulotniła się całkiem niedawno i to skłoniło mnie do napisania tej notki. W tym momencie mam czwórkę przyjaciół, dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Ich jestem pewna, oni są od tak długiego czasu, że mam wrażenie, iż będą na długo. Poza nimi mam jeszcze swoją miłość, która jest dla mnie wszystkim. Wspominając o dziewczynie która się ulotniła i która skłoniła mnie do napisania tego, co tutaj piszę. Ludzie...ludzie, jesteśmy tylko ludźmi, każdy z nas popełnia jakieś swoje błędy i każdy z nas był kiedyś zagubiony, owszem, ale to najgorsze, gdy myślimy, że możemy komuś ufać, a później ta osoba tak po prostu odchodzi bez żadnego konkretnego wytłumaczenia i co dalej? Jestem bardzo zażenowana tym, co się teraz dzieje i na jak malutkim gronie można polegać, ale najważniejsze to żeby nie dać się zranić komuś, kto nie jest wart naszych łez, albo nawet naszego smutku choćby ten smutek miał trwać sekundę. Nie nazywajcie nikogo pochopnie przyjaciółmi.
"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie."
Komentarze
Na razie nie ma jeszcze komentarzy.
Dodaj komentarz
Poleć to zdjęcie znajomym
Podaj swój adres e-mail
Podaj adresy e-mail znajomych
Napisz wiadomość
Przepisz kod z obrazka: